Thursday, May 24, 2007

Czy jesteś cool?

"Dziś większość ludzi stawia na byt publiczny. Poza tym lansowana jest naturalność. Niestety, fałszywie pojęta - graniczy nieraz z ekshibicjonizmem. To, co kiedyś miało prawo wydarzyć się tylko w czterech ścianach, teraz może (powinno?) mieć publiczność. Wiem, obyczajowość musi się zmieniać. Ale dlaczego ton nadaje prostactwo?

Najgorsze jest to, że jesteśmy zmuszani do uczestnictwa w spektaklach, które zupełnie nie są interesujące. Co więcej, żenują przypadkowych obserwatorów - choć bynajmniej nie krępują wykonawców. Dla nich sceną są wszystkie miejsca publiczne: ulica, metro, przystanek autobusowy, centrum handlowe. Im większy tłum dookoła, tym lepiej. Manifesują postawę cool.(...)

Niedawno w metrze zostałam wzięta w dwa ognie przez konsumentów kanapek. Ten z prawej pochłaniał ogromną "łyżwę" z tuńczykiem, ten z lewej - z kurczakiem. Kulinarne zapachy wypełniły wagon, żuchwy głośno pracowały, co głodniejsi pasażerowie kręcili się niespokojnie, przełykając ślinę. Chłopak, z którym sąsiadowałam z lewej, ułatwiał sobie trawienie, każdy kęs kanapki popijając sokiem z butelki. Kiedy skończył danie główne, przeszedł do deseru. W ten sposób uporał się z lunchem, zanim dojechał do stacji Politechnika. Tu wysiadł, zapewne w poczuciu sytości i sympatycznie spożytego obiadu."

Monika Małkowska "Intymność wystawiona na widok publiczny" w "Rzeczpospolita" 23 maja 2007

"I wiem niestety, że ta otwartość, ta rewolucja obyczajowa, która rozgrywa się rzekomo wokół nas, jest bardzo powierzchowna. Francuskie pocałunki na oczach wszystkich - tak, ale tylko w wersji hetero. Matki karmiące piersią w miejscach publicznych - tak, ale niezbyt zmysłowo. Kobiety w ciąży w restauracjach - tak, ale tylko od święta i tylko nad sojowym mlekiem. Czysta hipokryzja! Dlatego sama siebie karcę, gdy na widok dziewczątka piłującego w metrze paznokcie kręcę się nerwowo na siedzeniu i wymieniam porozumiewawcze spojrzenia ze współpasażerami."
Hanna Rydlewska "Najpierw prawdziwa rewolucja obyczajowa, potem niuanse" w "Rzeczpospolita" 23 maja 2007

Słowo wyjaśnienia - nie jestem stałym czytelnikiem ani entuzjastą jakiejkolwiek gazety ani nie reprezentuję żadnej opcji politycznej. Po prostu na mojej uczelni od czasu do czasu rozdawana jest "Rzeczpospolita" i z tej oferty otrzymania czegoś do poczytania za darmo zawsze chętnie korzystam. Nazwę gazety wymieniam nie po to, by ją reklamować, tylko w celach informacyjnych, z obowiązku poinformowania źródła, z którego czerpie się cytat. Tylko tyle. I aż tyle.

Przechodząc do sedna - generalnie trudno się z szanownymi paniami nie zgodzić. Nie lubię patrzeć, jak ktoś je, ja sam nienawidzę spożywać posiłku w miejscach, w których znajdują się obcy ludzie, choć zdaję sobie sprawę, że czasami nie ma innego wyjścia. Wiadomo, człowiek jeść musi i nie zawsze ma sposobność zrobić to w sposób "chroniący jego intymność". Jednak niektóre zachowania przekraczają pewną granicę - nie wiem, jak Ty, drogi Internauto, ale ja czuję się zażenowany widząc na przykład parę statecznych staruszków głośno wyrażających swoje opinie w sposób mocno "podwórkowy", czy niezbyt elegancko wyglądającego młodzika siedzącego sobie w autobusie i bez skrępowania pijącego pewien szlachetny trunek z otwartej puszki. Fakt, że z drugiego końca autobusu słyszę, jak pewien pan rozmawia sobie przez telefon, wywołuje na mojej twarzy ironiczny uśmieszek.

Wielu jednak rozróżniłoby pewne typy zachowań, które nasze szanowne felietonistki dość swobodnie ze sobą mieszają. "Bycie cool" i "bycie wieśniakiem" to raczej dwie różne rzeczy. Rozmawiam głośno przez telefon czy idę z dziewczyną z ręką przyklejoną do jej pośladka - jestem swobodny, naturalny i cool. Używam łaciny podwórkowej lub głośno się z kimś kłócę na ulicy - jestem wieśniakiem. Tylko jak nazwać zachowanie chłopaka z kanapką opisanego przez p. Małkowską?

No właśnie - czy często nie okazuje się, że bycie cool i bycie wieśniakiem to jedno i to samo?

1 Comments:

Blogger gawroński said...

Nie mozna zapomniec o zrodlach slowa cool: Milesie Davisie, ktory dla mnie nadaje ciagle pozytywnie znaczenie temu slowu :)

9:16 PM  

Post a Comment

<< Home