Pop-Czytelnik

Thursday, September 11, 2008

Zło jest głupie

"Jest to przecież oczywiste,
Każdy uczeń to rozumie -
Cele małpim są wymysłem,
Środki tylko ludzkim dziełem.
Chyżo przybywa, przyświadczyć skory
Rozum - stręczyciel na służbie mandryla,
Złośliwych pawianów powiernik;
Przybywa Filozofią wzdęty,
Ale płaszczący się przed tyranami;
Przybywa ten rajfur prusactwa
Z patentowaną Hegla Historią;
Przybywa z medycyny pomocą
By aplikować aphrodisiacum -
Króla małp hormony;
Przybywa z rymami i Retoryką
By pisać mu mowy;
Przybywa z Rachunkiem - całkowym i różniczkowym
Aby obliczyć dokładnie tor lotu rakiet
Godzących prosto w sierociniec
Po oceanu drugiej stronie;
Wymierzywszy je, przybywa z kadzidłem
Do Matki Bożej prosić Ją kornie
By celnym był jego pierwszy cios."

Aldous Huxley "Małpa i Duch", Phantom Press International, Gdańsk 1991

"Małpa i Duch" (w oryginale "Ape and Essence", tłumaczone również jako "Małpa i istota rzeczy"), futurystyczna wizja Huxley'a, przenosi nas w świat Ameryki po trzeciej wojnie światowej, wyniszczonej wybuchami bomb atomowych, radioaktywnym promieniowaniem i chorobami, Niedobitki walczą tam o przeżycie, kontrolowani przez kościół Beliala, Władcy Much i źródła ludzkich cierpień. Świat ów widzimy oczami przybysza z Nowej Zelandii, jedynego nie zniszczonego rejonu na Ziemi, przybysza, który mimo wszechobecnego cierpienia znajduje miłość, której nie potrafił odkryć w rodzinnych stronach.

Mimo, że napisana w roku 1948 jako ostrzeżenie przed tak wyniszczającymi zjawiskami, jak nacjonalizm, totalitaryzm i niekontrolowany rozwój technologii, wizja jest wciąż aktualna w dzisiejszych czasach. Mimo, że świat powoli zaczyna radzić sobie ze zbrodniczymi ideami, człowiek wciąż jest zdolny do samozagłady. Wciąż toczy wojny, wciąż zabija za nic, wciąż niszczy siebie i całą rodzinę przez alkohol czy papierosy, gwałci swoje córki, wychodzi do kościoła jako przykładny i religijny chrześcijanin, a na ulicy bije Żydów i Murzynów.

Nienawiść, która w powieści Huxley'a doprowadziła do destrukcji, wciąż istnieje w człowieku i mimo, że pozornie żyjemy w czasach pokoju, wciąż tak niewiele dzieli nas od samozagłady. Huxley widział to w latach 40-tych, dziś niektórzy również to widzą, ale są to nieliczne jednostki. Jak to się dzieje, że jedni dostrzegają to niebezpieczeństwo już w dzieciństwie, a inni przez całe życie żyją w nienawiści?